Przychylam się do twojej opinii. Moim zdaniem film był piekny i to zarówno pod względem technicznym jak i artystycznym. Doskonała muzyka i przede wszystkim gra aktorów, a Johnny Depp jest w tym filnie bardzo dojrzały aktorsko. Na pewno nie był nudny jak to niektórzy sugerują bo ani się obejrzałam a juz był koniec.Ja polecam do obejrzenia z jedną uwagą,że jezeli ktos nastawi sie na ostre sceny to sie zawiedzie. W tym filmie nie o to chodzi, chociaz tytuł sugeruje cos przeciwnego.

Tak, genialny! Jeden z najbardziej KLIMATYCZNYCH, jakie dane mi było obejrzeć... Najbardziej zachwyciła mnie kolorystyka, w jakiej utrzymany był cały film... Czyż nie zaczynaliście czuś tego..."ZAPACHU" XVII wiecznej Anglii?;) Inteligetne dialogi, poważny ton, erotyczne podteksty, uwodzicielska kreacja Deppa aż w końcu urzekająca historia libertyna oddanego sobie, szukającego sensu istnienia... Arcydzieło...

dobrze znaleźć miejsce przychylające sie do tego filmu...ach .
Zgadzam sie ... klimat dawał efekt zgnilizny i odoru...zarówno bohater filmu jak cała jego rzeczywistość w której sie obracał opierała sie własnie na tym.
9/10...dla mnie jest wielkim hitem...

a ja się nie mogę zgodzić. film jest chaotyczny- sprawia wrażenie, jakby rezyser nie wiedział, jaki film chce nakręcić- pochwałę rochestera, czy moralitet. i w końcówce wychodzi w końcu to drugie. i dopiero pod koniec zaczyna się robić ciekawie- kiedy już jest dotknięty syfilisem, ma zgoloną głowę i wygląda coraz bardziej szpetnie (nie miałam na myśli, że właśnie to jest takie ciekawe, ale chodziło mi o ukazanie momentu, od którego film naprawdę mnie zainteresował). poza tym w filmie nie jest powiedziane skąd u rochestera taki charakter, jakie sa przyczyny jego zachowania. ogółem wychodzi z tego film słaby. myślę, że jest to jednak wina scenariusza i zamysłów rezysera niźli samych aktorów, którzy, z johnnym na czele, wypadają bardzo dobrze. obiektywnie oceniłabym go na 5/10, a może troszeczkę więcej z sympatii dla odtwórcy głównej roli. :)
pozdrawiam

Ciężki z tego film wyszedł zapewne taki miał reżyser zamiar lecz powodu do zachwytu nie ma. Sama postać roachestera wydała mi się nie ciekawa i nie warta tworzenia o nim filmu. Plusami natomiast są wspaniale utrzymany aczkoliwiek lekko przesadzony klimat ukazujący charakterystykę uwczesnej epoki. 7/10 za grę Deepa i prawdziwośc ukazania epoki.

Wkońcu jakiś film na który naprawdę warto pujść do kina i wydać te kilkanacie złotych na bilet, żadnego upiększania brudne peruki, stroje, Anglia tonąca w smrodzie i mroku, prawda przedstawiona tak że zaczyna boleć. Trzeba się naprawdę natrudzic aby Wilmonta nie polubić, może i wzbudza odrazę, może obrazic niektórych widzów, ale widok tak zmęczonego, zbuntowanego człowieka daje wiele do myślenia. Śmierć takiego chama może nas nie poruszyć, przynieśc ulgę, ale jeśli ktoś postara sie zrozumiec o co temu człowiekowi tak naprawe chodziło, to zrobi wam się przykro gdy ten ekscentryk umrze.

Film nie jest idealny, postać Wilmonta jest o wiele ciekawsza od samego filmu, monolgi są niestety zbyt zawiłe, ponadto powierzchownie potraktowano relacje Wilmonta z mężczyznami, obraz chorego hrabiego jest niezwykle przejmujący, choroba przedstawiona od samego początku do końca, bez upiekszeń i zbędych rozczulań nad postacia Wilmonta.

Serdecznie polecam ten film tym którzy nie zawsze chodzą do kina tylko po to aby sie posmiać i obejrzeć dobre kino akcji, absolutnie nie nadaje sie do popcornu, oglądając ów film trzeba się naprawdę skupić.

Pozdrawiam