Może nie dna ale filmu pustego, wyłącznie o seksie i wyuzdanym dworskim życiu tamtych czasów.
Dostałam mądre dzieło,z jasnym jak słońce życiowym,klarownym przesłaniem aktualnym i dziś. O
miłości,Bogu...a może raczej wierze,o oddaniu,cierpieniu i chorobie. O tym,że ludzie się zmieniają i nie warto
w to wątpić. Brawo!